czwartek, 25 sierpnia 2011

Wywiad z Hektorem Mil

GAZETA: Witaj Hektorze.
HEKTOR: Hej. Co? A rozumiem. Masz tyle miejsca i musisz je zapełnić. Witaj Ad jestem podniecony, że Cię widzę.
GAZETA: Jak czujesz się w roli redaktora własnej gazety?
HEKTOR: Bardzo dobrze, lepiej niż być rzepą na psim ogonie. Nie... No ale co mam mówić, jak Ty mi pytań nie zadajesz. Śmiech to Twoja specjalność?
GAZETA: Czy podoba Ci się ukazywanie ludzi z ich prawdziwej, często złej strony?
HEKTOR: Bardzo, heh,a  zwłaszcza jak nie przepadam za daną osobą. Co? Kim, czyli? Kim. KIM! Kat. KAT! Andy. ANDY!
GAZETA: Jak reagujesz na słowa krytyki, sprzeciwu czy niezadowolenia? Przejmujesz się?
HEKTOR: Jeszcze raz. Nie. nie. Nie przejmuję się. I tak ludzie będą kupowali tą gazetę, bo są ciekawscy. Ale Twoją GAZETĘ kupują, bo ją uwielbiają, Ciebie zresztą też.
GAZETA: Planujesz dalej rozwijać swoją redakcję?
HEKTOR: Redakcję w sensie, że więcej osób? Nie. Będę pisał sam i ją ulepszał. Może kiedyś będę grubszy...
GAZETA: Czy, gdy przeprowadzasz wywiady, bywa że zbliżasz się do kogoś? Może nawet zakochujesz?
HEKTOR: Yh,.... Zakochuję to raczej nie, ale raczej godzę z maciorą.
GAZETA: Właśnie podobno poprawiłeś swije relacje z Elizą Loską w czasie wywiadu. Czy coś między wami iskrzy?
HEKTOR: Nieee. Hyyy. Nie iskrzy. Ja nic do niej nie czuję, ale ona może się zakochała, ja tam nie wiem. Co się tak cieszysz, dobry człowieku?
GAZETA: Kim dla Ciebie jest Sabina Miłakova?
HEKTOR: Najlepszą przyjaciółką. No. A spróbuj coś dopisać (przykłada mi pistolet do czoła). To cię zabiję.
GAZETA: Spokojnie! Czy widzisz ją w roli swojej dziewczyny?
HEKTOR: hyhyhyhy.... No raczej tak.
GAZETA: Czy jest ktoś, z kim chciałbyś spędzić swoje życie i założyć rodzinę?
HEkTOR: Hy... Człowieku, ja już jestem na to za stary! Nie myślę o zakładaniu rodziny (wkłada sobie pistolet do ust, wali pięścią w biurko i wyciąga lufę). O nie....
GAZETA: Kim jest dla Ciebie Oscar Markiz?
HEKTOR: Ma best frend, hu kol mi rijana. Najlepszy przyjaciel. Titol. I w ogóle.
GAZETA: Dziękuję za wywiad. Dowidzenia.
HEKTOR: Nara. Hy... nic nie powiem (odchodzi chowając pistolet do kieszeni).

Wnioski: Hektor Mil twierdzi, że traktuje poważnie swoją karierę dziennikarską, ale raczej nie robi szczególnych kroków w tym kierunku. Bardziej zajmuje się dziewczynami i zabawami z bronią. To jest dowód na to, że Hektor jest bardzo agresywny i niebezpieczny, i kto wie: być sukces swojej gazety osiągnął grożąc wszystkim pistoletem, że jeżeli jej nie kupią, to ich zabije. Nie wiadomo...

Brak komentarzy: